Działania JAMAJ EVENTS

6/20/2014

RIVER TRAILS czyli kilka lat pewnej miejscówki i ekipy...


Widząc w którym kierunku idzie polska scena rowerowa i jak wielu z Was zamiast jazdy, narzeka, disuje lokalne miejscówki lub siedzi pod kompem. Postanowiliśmy przybliżyć Wam osoby i miejca, które na poważnie wpisują się w klimat i charakter prawdziwego Bmx'a. Chcielibyśmy pokazać że rower to nie tylko kolorowe szprychy i jasne opony ale również wiele wyrzeczeń, pracy i budowania więzi między kumplami. Poniżej przeczytać możecie dość obszerny wywiad z Krzyśkiem Pezdkiem, który wraz z ziomkami buduje i dba o jedną z największych ziemnych miejscówek w kraju. RIVER TRAILS. Mamy nadzieję że wywiad i zdjęcia zachęcą Was do złapania za łopatę i zorganizowania wyprawy w las aby z ziomkami dać życie kolejnym trailsom lub dirtom. Zapraszamy w gęsty las hop i drzew które od lat sadzi lokalna ekipa...

1 Jak nazywa się miejscówka i kto się nią zajmuje?

Naszą miejscówkę nazywamy: River co w wolnym tłumaczeniu z angielskiego znaczy „rzeka”. Nazwa pochodzi od terenu, na którym znajdują się hopy, jest to nad brzegiem górskiej rzeki Koszarawy. Miejscem zajmuje się kilka osób z podziemia...


2 W jaki sposób znaleźliście miejscówkę do budowy pierwszych hopek i czym kierowaliście się przy wyborze lokalizacji?

Nasze miasto: Żywiec, miało w swojej historii kilka miejscówek w które wkład miał każdy z obecnej ekipy. Ale niestety większość z tych miejsc umarło śmiercią naturalną. Dobre czasy się skończyły tak jak ludzie którzy zrezygnowali z jazdy z różnych względów, często wręcz banalnych i śmiesznych... Zostało nas kilku, od zawsze jeździliśmy i budowaliśmy ekipą, a że nie mieliśmy miejsca to zaczęliśmy szukać nowej lokalizacji. Wtedy jeszcze nikt do końca nie wiedział czym są trailsy. Padło na rzekę, ziemne górki były już tam od 2006 roku jak nie wcześniej, ale były raczej w bardzo kiepskim stanie i nie nadawały się do jazdy... Lokalizacja nowego spota była wręcz idealna, wszystko dobrze ukryte w lesie w konkretnych krzakach, z ciężkim dojściem, miejsce o którym wiedzieli tylko nieliczni... Do tego miejsce od zawsze słynęło z gleby bardzo dobrej jakości i zawsze dostępnej wody...



3 Jak długą historię mają River Trails i ile osób się nimi opiekuje?

Wszystko rozpoczęło się w wakacje 2011 roku ,ale dopiero rok później zrozumieliśmy o co chodzi i zaczęliśmy przerzucać tony ziemi, wtedy też odkryliśmy, że gleba na tym terenie doskonale nadaje się do budowania. W tym czasie powstała treningówka i pumptrack. Wszystko zaczęło rosnąć… Obecnie miejscem opiekuję się sam wraz z grupą przyjaciół, z tych najbardziej charakternych którzy poświęcili temu miejscu coś więcej niż tylko czas mogę wymienić: Jaskołkę, z aparycji podobnego do Clinta Reynoldsa, Szczur ma dopiero 15lat ,jeździ i kopie dopiero od roku i powoli zaczyna wymiatać swoją racingową stylówką, Osę, który jest dekarzem (sic!) hardcorowym grajkiem, a od niedawna trailsowcem ostro wkręconym w jazde, nie ma dla niego rzeczy niemożliwych, cały czas siedzi w lesie. Kozak człowiek z głową pełną chorych pomysłów, jest naszym najlepszym kopaczem ,kilka godzin robienia foremek to dla niego nie problem, obecnie olewa jazdę i poświęca się tylko i wyłącznie kopaniu. Jungle, bardzo elokwentny człowiek który jest hipisem…ostatnim czasem pracoholikiem Ojcowie założyciele miejscówki (Piotrek,Gała,Rafał) są obecnie w rozjazdach na studiach i mają ciężko z czasem, ale jeżeli tylko są to pomagają w każdej wolnej chwili albo nie… Jest też masa ludzi którzy dorzucają łopatę albo oferują pomoc w inny sposób, miejsca by brakło żeby wszystkich tutaj wymienić, jest nas wielu i jesteśmy wszędzie

4 Ze zdjęć zamieszczanych na fb widać że dramatycznie przeżyliście ostatnie powodzie w Polsce, czy "wielka woda" zniweczyła Wasze plany na sezon?

Początkowo mieliśmy chwile załamania kiedy rzeka rozlała się na hopy i nie byliśmy w stanie nic zrobić. Myśleliśmy, że to koniec. W walce z siłami natury człowiek jest bezsilny. Ogólnie rzecz biorąc to co było do poprawienia, przerobienia zostało zniszczone przez wodę, ale dużo pozostało. Ale patrząc na to teraz to nawet wyszło nam to na dobre, rzeka doniosła nowej ziemi na powiększenie hopek i niezbędnych przeróbek.





5 Jak często zajmujecie się miejscówką i jakie są najbliższe plany rozbudowy?

Tak naprawdę cały swój wolny czas spędzam w lesie. Z racji tego że wszystko jest blisko domu to często działam skoro świt, nie ma nic lepszego niż wschód słońca nad rzeką, później 8 godzin pracy a na fajrant znowu do lasu. Weekendy są zazwyczaj najbardziej aktywne jeżeli chodzi o jazdę i budowanie… Ale i tak 70% to budowanie a 30% śmigania. Barowa pogoda też nas nie odstrasza od kopania, jak jest już naprawdę z tym źle to koczujemy w trailsowej chatce… Jeżeli chodzi o rozbudowę to powiększamy główną linie, i mocno modernizujemy pumptrack na bardziej racingowy, powstaje też mała linia która powinno skoczyć więcej osób niż do tej pory… Mamy nadzieję że lato będzie suche i ciepłe a jesień piękna i złota...

6 Ilu łopat i ogólnie jakiego sprzętu używacie podczas kopania? Który szpadel, łopatę, grabie etc poleciłbyś nowicjuszom?

Trochę tego mamy: sztychówki, szufle, taczki, piłkę ,siekierę, kilof, miotły, grabie, konewki i wiadra i hydronetkę aż do 120l beczki na ognisko i customowych narzędzi do grilla. Czyli wszystko co jest potrzebne do przetrwania w lesie. Ogólnie jeżeli chodzi o sprzęt to mamy zamiłowanie do Fiskarsa bo robią naprawdę najlepsze rzeczy i naprawdę przyjemnie się nimi robi... Nie polecam kupowania tanich supermarketowych łopat...


7 Glina z której budujecie swoją miejscówkę jest...?

Jest iłem rzecznym który po dodaniu odpowiedniej ilości wody przeradza się w idealne „masełko”, długo schnie ale później wysycha i jest prawie jak beton.

8 Najlepsze dni na trailasach to...?

Ciężko sprecyzować, bo tak naprawdę każdy dzień przynosi coś nowego i jest szczególny na swój sposób. Czas spędzony w lesie nigdy nie idzie na marne. Trzeba doceniać każdy dzień a gdy otacza cię natura, przyjaciele i zajawka to czy może być lepiej?


9 Pozdrowienia, podziękowania. Ostatnie słowo.

Z tego miejsca chciałbym podziękować całemu kwiatowi młodzieży, która nie wstydzi się łopaty i nam pomaga ciągnąc to dalej, szczerze nie pozdrawiamy suchych gości którzy przychodzą na gotowe i jeszcze coś im się nie podoba a jak dostają łopatę do ręki to wychodzi na to, że muszą się już zwijać na obiad albo przyjechała ciocia z Ameryki. Połamania kół życzę, żebyście nie przyjeżdżali bo nam was nie potrzeba. Kij wam w szprychy! Trail Nazi! Wielkie dzięki dla sklepów Hadronsport.com i Sport Pasja które nas wspierają, i dostarcza sprzętu bo jednak trailsy w naszym kraju są bardzo niszowe i ciągle zbyt mało doceniane… Dzięki Mamo i Tato, Zajac, Dawid człowiek Nowa Era, Wiewior, Korek Kowal Fontanna i cały PCE gang, Kornel, Dombrzał i wielu wielu innych wykrętów jak czytacie to piona z tego miejsca!


FB RIVER TRAILS; INSTAGRAM; MIEJSCÓWKI oraz firmy wspierającej ekipę i spot HADRONSPORT

Wielkie dzięki dla Krzyśka za odpowiedzi w wywiadzie oraz pomoc w namierzeniu zdjęć z miejscówki!! Keep Digging!